Stambuł to miasto, gdzie wiele się dzieje. Po ulicach przelewają się tłumy, kawiarnie są pełne ludzi, inni tworzą i rozwijają swoje warsztaty, stragany, firmy. Wśród tych ludzi prze mykają koty – dla jednych niewidoczne cienie, dla innych towarzysze, a nawet członkowie rodzin. Koty opanowały zaułki, balkony, dachy, zakamarki miasta, gdzie nikt nie zagląda, ale i te wystawione na spojrzenia. Koty są różne, mają różne charaktery i upodobania. Autorzy filmu starali się to pokazać.
Historie kotów opowiadają ich opiekunowie. Ich wiedza nie zawsze jest wystarczająca, ale zawsze starają się pomóc w miarę swoich możliwości. Ich opowieści są pełne ciepła i zrozumienia. Opowiadają jak bardzo koty są piękne, sprytne, charakterne, uparte, stanowcze, ale i pożyteczne. Ale to nie tylko oni zmieniają życie kotów na lepsze. Ich doświadczenia wskazują, że także życie opiekunów stało się lepsze dzięki kotom. Uderzające jest to, że obrazy tworzą i kobiety i mężczyźni. U nas, jeśli spojrzycie kto koty dokarmia, łapie na sterylizacje, opiekuje się, okaże się, że to głównie kobiety.
Twórcy zwracają uwagę na fakt, że tereny przyjazne kotom – z drzewami, krzewami – są likwidowane, a w to miejsce buduje się bloki i wieżowce, między którymi tworzy się przestrzeń nieprzyjazną kotom. Zwracają również uwagę na to, że ta przestrzeń jest też nieprzyjazna ludziom. Nie czujemy się dobrze w takich miejscach, i koty też.
Pewnym wyzwaniem musiało być zrobienie zdjęć do tego filmu. Kamera podąża tropem kota wielokrotnie, a zdjęcia robione są często z kociej perspektywy. Dzięki temu oglądamy zupełnie inne miasto, gdzie zabytki i restauracje, tak ważne dla turysty, schodzą na dalszy plan.
Twórcy oszczędzili widzowi smutnych scen i tematów. Zwierzęta, które wymagają opieki otrzymują ją, film nie wywołuje żalu, może tylko ten jego rodzaj, spowodowany chęcią, aby osób tak wrażliwych na los zwierząt było więcej. Możemy się tylko domyślać, że gdzieś tam w zaułkach dzieją się również kocie dramaty.
Wiele klimatu film zawdzięcza muzyce. Jej charakter zmienia się w zależności od sceny. Czasem jest bardziej współczesna, a czasem słychać w niej miejscowe rytmy, podkreślające egzotyczny charakter miasta.
Dzięki staraniom twórców, być może również dzięki ich sympatii dla tych zwierząt, powstał piękny, pogodny, ciepły dokument na temat wolnożyjących kotów. Gratka dla każdego kociarza, dla każdego, kto lubi zwierzęta, dla każdego, komu natura jest bliska.
Tytuł: Kedi – sekretne życie kotów / Kedi, 2016
Reżyseria: Ceyda Torun
Zdjęcia: Charlie Wuppermann, Alp Korfali
Muzyka: Kira Fontana
Montaż: Mo Stoebe
Obsada: Bülent Üstün