
Kiedy łowi się ryby spokój jest wskazany. Kiedy łowi się je w mętnej wodzie, jest on niezbędny. Z tego założenia wychodzi miejscowy Don Corleone i tak się urządził w Mieście, że panująca tam cisza i spokój mają sprzyjać robieniu interesów, ciemnych również, o ile są jego. Niespodziewanie atmosferę spokoju psują obcy, którzy na jego terenie kręcą własne lody. Kiedy zostaje popełnione morderstwo, cierpliwość jego się kończy. Czytaj dalej Gra na cudzym boisku – Aleksandra Marinina