Stanisław Milewski zabiera nas na wycieczkę po warszawskich więzieniach od początku wieku XVII do rozbiorów. To czas kiedy zmieniało się podejście do złoczyńców i przestawano powoli karać śmiercią za mniej poważne przestępstwa, a zaczęto częściej stosować karę więzienia, licząc na poprawę skazanego. Opowieść Milewskiego urywa się, kiedy Polska traci niepodległość i zaczynają obowiązywać prawa zaborcy.
Autor opisuje warunki w poszczególnych więzieniach, zasady jakie wówczas panowały, ale i zagląda do sprawozdań z procesów, cytując co ciekawsze wypowiedzi. Przybliża nam również ogólne zasady pobytu w zależności od statusu osobnika jak i posiadanego przez niego majątku. Podobnie jak różnicowało ich prawo, również i w więzieniach mogli spodziewać się odmiennego traktowania.
Wędrując po tych obiektach obserwujemy zmiany jakie zachodzą w społeczeństwie, coraz większy wpływ humanizmu na prawodawstwo, rozwój kolejnych przybytków w odpowiedzi na coraz większą świadomość społeczną obywateli.
Mimo poważnego tematu opowieść jest barwna i interesująca. Autor przytacza zarówno przygody drobnych złodziejaszków, jak i dworskie intrygi, pojawiają się znane nazwiska i ciekawe tło znanych z historii wydarzeń.
Milewski na pewno nie wyczerpał tematu. Objętość książki wskazuje, że jest to zaledwie zarys historii więziennictwa, jednak to bardzo interesujący wstęp do tych zagadnień dla wszystkich zainteresowanych.
Wydawnictwo Prawnicze, 1985
Forma wydania: papierowa
Liczba stron: 317
Moja ocena: 5/6