Annika Bengtzon, stażystka w sztokholmskiej gazecie, otrzymuje informację o znalezieniu martwej dziewczyny na cmentarzu. Temat zostaje jej przydzielony i wspólnie z inną redaktorką i fotoreporterem jadą na miejsce. To dla niej szansa. Ze wszystkich pracujących tymczasowo stażystów tylko jeden może liczyć na etat, a Annice bardzo na tym zależy.
Na miejscu po raz pierwszy ma szansę pracować w terenie przy tak poważnej sprawie. Uczy się od starszej koleżanki, sama jednak także wiele wnosi do sprawy, jest bowiem osobą inteligentną, sprytną i potrafi odpowiednim osobom postawić właściwe pytania.
Wątek kryminalny nie jest przesadnie skomplikowany. W toku śledztwa pojawiają się dwa tropy i dość szybko można jeden z nich wyeliminować. Siłą tej powieści jest natomiast przedstawienie całej otoczki, jaka towarzyszy ludzkiej tragedii oraz strona społeczno-obyczajowa. Annika bowiem w trakcie pracy nad sprawą spotyka się z wykorzystywaniem ludzkiej tragedii do własnych celów, manipulowaniem nastrojami ludzi, naciskami politycznymi, przemocą wobec kobiet oraz bezwzględną walką o stanowisko. Ciekawostką jest również ujawnienie powiązań polityki i mediów w Szwecji.
Tytułem autorka zrównuje renomowaną rozgłośnię radiową z pornoklubem. Ich sposoby działania nie odbiegają wiele mimo, że działają w różnych branżach. Odsłania również bezsilność policji w niektórych sytuacjach oraz nieprawidłowości w działaniu mediów i organizacji. Zaskoczeniem da mnie była łatwość z jaką można uzyskać informacje o rozliczeniach polityków i ich działalności. Wystarczy tylko chcieć.
Annika jest dopiero na początku swojej kariery.Całkowicie zatraca się w pracy, nie je, nie wypoczywa, przejmuje się bardziej niż to konieczne. Musi również poradzić sobie ze sprawami osobistymi. Brakuje jej rutyny, popełnia błędy, ma jednak dziennikarskiego nosa i głowę na karku, a to dobrze wróży na przyszłość.
Na koniec autorka zafundowała czytelnikom niespodziankę, dzięki której zupełnie inaczej patrzmy na całą historię i na losy Anniki Bengtzon.
Osoby, które lubią zawiłe wątki kryminalne z piętnastoma podejrzanymi mogą poczuć się zawiedzione. Jednak ktoś kto ceni fajne społeczno-obyczajowo-polityczne powiązania powinien się poczuć usatysfakcjonowany.
Studio Sex to pierwszy tom opowieści o Annice Bengtzon, zapowiada całkiem przyjemna seria.
Wydawnictwo Czarna Owca, 2010
Forma wydania: elektroniczna
Liczba stron (papier): 488
Moja ocena: 4,5/6
Jeden komentarz do “Studio Sex – Liza Marklund”