Od czasu ostatniej sprawy w życiu zawodowym Guida zaszły spore zmiany. Przeprowadzka do nowej kancelarii, nowi współpracownicy, ustabilizowany wizerunek dobrego, skutecznego prawnika. Nie dziwi więc wizyta jednego z bardziej poważanych w środowisku prawniczym sędziów. Rozpoczyna ona kolejną sprawę w zawodowej karierze Guido Guerieriego.
Sędzia ów podejrzewa, że toczy się wobec niego postępowanie dotyczące łapówkarstwa. Guido jest nieco zaskoczony, ale na życzenie sędziego sprawdza czy to prawda i na jakim etapie jest dochodzenie. Obciążające informacje pochodzą od świadka koronnego.
Świadek koronny może przekazywać informacje prawdziwe, ale może też koloryzować, mówiąc to, co przesłuchujący go policjanci bardziej sobie cenią. Im większa waga informacji, tym świadek staje się ważniejszy i może więcej ugrać. Jest więc ziarno prawdy w tym, co mówi na temat sędziego czy też nie? Aby się tego dowiedzieć Guido angażuje detektywa, który wszelkim próbom szufladkowania się wymyka.
Osobiste życie Guida zmienia się również. Mecenas, choć otoczony kobietami, po dwóch kolejnych rozstaniach nie spotkał tej, z którą chciałby się związać. Czy tym razem się uda?
Piąty tom przygód mecenasa oprócz dochodzenia, zawiera wiele wątpliwości i rozważań Guida na temat etyki przedstawicieli zawodu prawniczego lub jej braku, a także hipokryzji z jaką niektórzy jego koledzy wykonują swój zawód. Guido rozważał wcześniej sens prowadzenia całego przewodu sądowego, kiedy wystarczy podważyć zgodność z prawem sposobu pozyskania dowodów. Mały trik pozwala uwolnić zbrodniarza, a nieudolność adwokata może pogrążyć niewinnego. Tym razem trafia na sprawę, która godzi w system, którego jest częścią, bo jeśli sędzia nie jest bezstronny to kto?
Ostatni z wydanych do dziś tomów przygód mecenasa Guerieriego nie zawodzi. Jest w pewnym sensie ukoronowaniem całego cyklu. Wygląda na to, że Carofiglio postanowił zrobić przegląd wymiaru sprawiedliwości Bari. Przedstawia w kolejnych tomach sprawy bardzo różne, zwraca uwagę, choć subtelnie, na nieprawidłowości.
Autorowi udało się stworzyć postać niedoskonałą ale praworządną, na tyle ludzką, że każdy z nas może się z nią w jakiejś części identyfikować. Jest więc nasz bohater adwokatem, ale nie broni każdego. Swej pomocy odmawia np. pedofilom i mafiozom. W jednym z tomów broni mężczyzny oskarżonego o gwałt, jednak tylko dlatego, że jest przekonany o jego niewinności. Przyczyną jest cały etos zawodu adwokata. W zasadzie obrona przed sądem należy się każdemu, jednak Guerrieri miał wiele przykładów jak przestępcy dzięki dobrej obronie unikali kary. Czasem z powodu błędów formalnych, czasem z powodu nieudolności prokuratury. Uznał więc, że pewne zawody przestępcze wyłączy z grona swoich klientów, jednak i tak na brak pracy nie narzeka.
Autor cyklu książek jest z zawodu prokuratorem. Jest w stanie dać swojemu bohaterowi potężny oręż, czyli znajomość prawa, wyczucie sali sądowej i łatwość poruszania się wśród paragrafów. Guido ma jeszcze coś co czyni go bardziej pociągającym, a jednocześnie bardziej wiarygodnym jako prawnik: jest inteligentny. Jak każdy ma również swoje słabości i wady. Jest ambitny, próżny i jest też trochę snobem. Wszystko to jednak tworzy człowieka z krwi i kości.
Czytelnik, który lubi kluczyć wśród paragrafów, rozważań, podglądać prywatne życie bohaterów, zajrzeć w region, gdzie mieszkają, znajdzie tu wszystkiego po trochę. Cieszę się, że cykl książek pojawił się na naszym rynku i ciekawa jestem czy będą następne tomy.
Wydawnictwo W.A.B, 2015 Tłumaczenie: Mateusz Kłodecki Forma wydania: elektroniczna Liczba stron (papier): 320 Moja ocena: 5/6