Berberys poznałam stosunkowo niedawno jako dodatek do pilawu. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie spróbowała zrobić z tego nalewki, w końcu to owoc. Poszukiwania krzewu z berberysem, który nie rósłby przy drodze trochę trwały i w końcu się udało. Ktoś mnie jednak musiał obserwować. Kiedy zrywałam cały krzaczek był oblepiony owocami. Następnego dnia nie było widać ani jednego. Na szczęście planowałam małą ilość na próbę. Czytaj dalej Nalewka berberysowa