Józef mieszka w okupowanym Wilnie, zdobył dwa komplety legalizujących dokumentów i współpracuje z tajną organizacją jako wolny strzelec. Na co dzień walczy o przetrwanie, ale kiedy jest taka potrzeba, organizuje zasadzki i eliminuje kolaborantów.
Pewnego razu rozpoczyna współpracę z AK. Ma przeprowadzić coś w rodzaju kontroli i stwierdzić, dlaczego komórka działa nieefektywnie. Diagnoza jest dla AK druzgocąca. Józef punktuje ich błędy i zaniechania, przygotowuje program naprawczy, przedstawia metody i warunki dalszej pracy komórki. Ale czy AK będzie w stanie pójść tą drogą?
Problemy wewnętrzne AK są przyczyną, dla której Józef współpracuje z organizacją jako wolny strzelec. Wstąpienie do Armii Krajowej oznaczałoby złożenie przysięgi, a to oznaczałoby, że Józef musiałby wykonywać polecenia, których nie akceptował. Błędne decyzje, nieostrożność, marazm – to wszystko odstręczało go od udziału w działaniach organizacji.
Dla honoru organizacji to kontynuacja nieukończonego cyklu Wieża Babel. Podobnie jak Człowiek przemieniony w wilka sprawia bardziej wrażenie pamiętnika niż fikcji. Piasecki do stworzenia tego cyklu wykorzystał swoje własne doświadczenia z pracy konspiracyjnej, przedstawia również warunki życia w Wilnie w czasie wojny. Postaci, choć przedstawione dość ogólnie, opisane są wiarygodnie, jak sam autor twierdzi, wiele z nich miało swoje pierwowzory w rzeczywistości.
Najbardziej wartościowe dla mnie w całym cyklu, oprócz przedstawienia życia człowieka w konspiracji, jest zarysowanie warunków życia w Wilnie w czasie okupacji. Spora część mojej rodziny stamtąd pochodzi, mam więc osobisty stosunek do tego cyklu.
Wydawnictwo Dolnośląskie, 1990 Forma wydania: papierowa Liczba stron: 280 Moja ocena: 5/6