Liczba stron: 193
Forma wydania: papierowa
Moja ocena: 4/6
Tytuły książek naukowych często mają to do siebie, że dość dokładnie określają ich treść. Jeśli obiły Wam się o uszy kultura amfor kulistych, kultura pucharów lejkowatch, kultura przeworska czy wielbarska, wędrówki ludów, to właśnie o tym ta książka jest. Obszar obecnej Polski był od dawna zamieszkały, o czym świadczą liczne wykopaliska. Co prawda nie był to organizm państwowy taki, tak to rozumiemy dziś ale jednak. Następstwo kultur na obszarze dzisiejszej Polski pokazane jest na tle zmian kulturowych w Europie. Na temat przyczyn tych zmian i ich rozwoju wiemy niewiele ze względu na niewielką ilość informacji z tamtego okresu.
Temat jest dla mnie niewątpliwie bardzo interesujący, jednak porywanie się na książkę naukową z nieswojej dziedziny, to jak skok do basenu na główkę. Ale dało się. Z trudem. Jest to na pewno pozycja do której można wracać w razie wątpliwości czy konieczności potwierdzenia informacji, chociaż w przypadku książek zajmujących się archeologią w jakimś zakresie, wydaje mi się, że dopóki nie pomacam tych skorup to będzie dla mnie zawsze wiedza wirtualna.
Trzeba również pamiętać, że stan wiedzy przedstawiony w „Historii starożytnej ziem polskich” jest aktualny na rok 1985, w dodatku autor opiera się na dość wiekowych źródłach. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Chciałabym trafić jeszcze na publikacje nowsze i może bardziej popularne
Uczyłem się z tego do egzaminu, podręcznik jest tak drętwy, że trudno o coś bardziej drętwego. A szkoda.
O, pierwszy „ludzki” komentarz :).
To prawda, wielka szkoda, że nie jest bardziej przyjazny. Temat ciekawy a i studentom byłoby lżej. Drętwota (czy drętwość?) jest chyba wspólną cechą podręczników akademickich, moje też takie były.
Być może drętwota to cecha zawodowa polskich archeologów pradziejowych, bo pani dr prowadząca zajęcia była taką samą nudziarą:P A ja cały czas pamiętałem zachwyt Ceramem i swój zamiar zostania archeologiem:) Czy tu można zasubskrybować komentarze na mejla?
Zapewniam, że pod tym względem podręczniki dla studentów geografii nie ustępują podręcznikom archeologii :).
Co do komentarzy, to jeszcze nie wiem, nie widzę takiej opcji, poproszę Bartka, żeby spojrzał.
Czyli jako historyk miałem szczęście, bo nasze podręczniki dawały się w większości czytać:) Poproś koniecznie, bo taka opcja by ułatwiła życie:)