Nalewka malinowa

Malina
Malina, fot. Peace656, źródło: Wikipedia

Przygotowanie nalewki malinowej

Nalewka malinowa to jedna z moich ulubionych. Trudno sobie wyobrazić coś bardziej prostego: maliny + alkohol + cukier. Z cukrem ostrożnie, żeby smak malin był dobrze wyczuwalny. Właściwie miałam nie robić tej jesieni, bo zostało jeszcze trochę z poprzedniego nastawu, ale mając w oczach wizję zimy bez nalewki malinowej, doznałam czegoś w rodzaju paniki i kupiłam szybko ostatnie kartoniki malin.

Nalewka malinowa (fot. własna)
Nalewka malinowa (fot. własna)

Butelkowanie

Od nastawienia minęły cztery miesiące. Mogłabym zlać szybciej, przepisy mówią, że nawet już po dwóch tygodniach, ale ja o niej zapomniałam i tak odczekała spokojnie aż do dziś.

Żeby smak był bardziej malinowy, odcedziłam i wycisnęłam owoce. Filtruje się całkiem dobrze, nawet po wyciśnięciu owoców.

A teraz poznajcie Borsuka, towarzyszył mi przy zdjęciach przechadzając się po stole.

Borsuk (fot. własna)
Borsuk (fot. własna)

Przefiltrowana nalewka malinowa na intensywnie czerwony kolor i wspaniały zapach. Idzie leżakować przynajmniej na kilka tygodni.

Nalewka malinowa (fot. własna)
Nalewka malinowa (fot. własna)

Jeden komentarz do “Nalewka malinowa

Dodaj komentarz