Nalewka rosyjska

IMG_5663Nie mam pojęcia, dlaczego nalewka nazywa się rosyjska, autor książki, z której pochodzi przepis, nie wyjaśnia. Nie zdziwiłabym się jednak, gdyby było tak jak z pierogami, które po naszej stronie są ruskie, a za wschodnią granicą polskie.

Składniki

  • 25 dag suszonych śliwek bez pestek (wykorzystałam własnoręcznie suszone, znaczy w maszynie – nie wiem czy te sklepowe się nadają, są polane czymś tłustym)
  • 2 pomarańcze
  • 1 cytryna
  • garść suszonej mięty
  • 10 cm słupka cynamonu
  • alkohol ok 50%

Przygotowanie

Rozdrobnione suszone śliwki zalać alkoholem. Skórkę z pomarańczy i cytryny obrać cienko (bez albedo), skórki pokroić i dodać do słoja. Dodać miętę i cynamon, odstawić na dwa miesiące. Po tym czasie pdcisnąć, przefiltrować i odstawić na rok.

Uwagi

Przepis pochodzi z Kalendarza nalewek Łukasza Fiedoruka. Jak na mnie to nawet prawie się dostosowałam :).
Nalewka rosyjska zafundowała mi pewne zaskoczenie. Po upływie dwóch miesiecy od nastawienia, kiedy po raz pierwszy otworzyłm słój, żeby zobaczyć co wyszło, powitał mnie zapach koli.

Dodaj komentarz