Cieplarnia to Ziemia za wiele milionów lat. Trwa dewolucja, co oznacza, że wyższe organizmy ewoluują do niższych. Na planecie dominują rośliny. W konarach drzewa oplatającego cały kontynent żyje plemię pod przywództwem Lily-yo. To skarłowaciałe, zielone istoty, żyjące na drzewach – potomkowie ludzi. Żyjąc na Wielkim Figowcu muszą na każdym kroku strzec się pułapek żarłocznych roślin. Przychodzi moment, kiedy dorośli w czują, że starość nadchodzi i decydują się odejść do innego świata, zostawiając grupę dorastających dzieci samym sobie. Grupa po pewnym czasie znowu dzieli się – dwójka z nich nie podporządkowuje się przywódczyni i idą swoją drogą. Trzon grupy tracimy z oczu, natomiast zbuntowana para wyrusza w drogę, doświadczając wielu przygód. Aldiss zostawia nam w swojej powieści również zadania filozoficzne. Być wolnym, ale mniej inteligentnym, czy też kosztem wolności widzieć i rozumieć więcej? Zrezygnować z siebie za cenę uczestniczenia w życiu społeczności, czy wybrać życie samotnika, popełniać błędy, ale w ten sposób się rozwijać? Bohaterowie prezentują również różne postawy w stosunku do niebezpieczeństw, jakie napotykają. Jedni doceniają względną wygodę nowego życia, inni wybierają stare, ale oswojone niebezpieczeństwa, z którymi wiedzą jak sobie radzić.
Wydawnictwo: ISKRY, 1983 Tłumaczenie: Marek Marszał Liczba stron: 209 Forma wydania: papierowa Moja ocena: 4/6