Karol Gordon, znany i doświadczony traper, też kiedyś zaczynał swoją przygodę na prerii. W książce Tropy wiodą przez prerię, widzimy jak poznali się z Janem i jak zaczęła się przygoda traperska doktora, teraz Wielki Bóbr wraca pamięcią do swoich pierwszych doświadczeń i opowiada Janowi o swoich pierwszych krokach na Dzikim Zachodzie.A zaczęło się wszystko dość niepozornie. Kiedy z ust do ust wędrowała wieść o złocie w Górach Czarnych, Karol, wówczas młody kowboj, również postanowił spróbować szczęścia, a jeśli mu się powiedzie, kupić za wypłukane złoto kawałek ziemi. Nie jest to jednak łatwy kawałek chleba. Mimo, że spotyka po drodze życzliwych ludzi, są wśród nich i czarne owce. Podróż do krainy złota obfituje w przygody, wydobywanie grudek złota to ciężka praca, a na jej efekty czyhają amatorzy łatwego zysku.
W procesie podejmowania decyzji o wyjeździe, zarówno w przypadku Karola jak i innych poszukiwaczy złota, głównym argumentem jest szansa na wzbogacenie się. Dla nikogo z nich nie ma znaczenia, że jest to ziemia Indian, zagwarantowana im przez Wielkiego Białego Ojca z Waszyngtonu. Biali łamią więc ustanowione przez siebie prawo wdzierając się na ziemie Dakotów. Karol Gordon jako jedyny ma jeszcze resztki poczucia przyzwoitości i kiedy poznaje bliżej przedstawiciela dumnego plemienia ma wyrzuty sumienia.
Pierwsza wyprawa Karola na prerię obfituje w przygody. Znajdziecie w tej powieści to, co kojarzy się z klasyką westernu: piękna, surowa przyroda, koniokrady, niewielkie faktorie, podłe spelunki, napad na dyliżans, i w końcu szlachetni czerwonoskórzy odsądzani od czci i wiary, bo stoją na drodze bladym twarzom. To wszystko wydaje się podkolorowane, wypreparowane, żeby było widać lepiej, wyraźniej, kto dobry a kto zły.
W porównaniu z Tropy wiodą przez prerię czyta się tę książkę lepiej. Bohaterowie lepiej przedstawieni, mniej schematyczni, klimat ten sam, ale przygody bohaterów bardziej przemyślane. Gwiazda trapera może być dobrą rozrywką dla wielbicieli gatunku.
Wydawnictwo: Agora S.A., 2014
Forma wydania: elektroniczna
Liczba stron (papier): 389
Moja ocena: 4/6