Oczy smoka – Stephen King

Stephen King - Oczy smoka (okładka)
Stephen King – Oczy smoka (okładka)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 2005
Liczba stron: 327
Forma wydania: papierowa
Moja ocena: 4,5/6
rating stars 4,5
 

W odległym królestwie Delainu rządzi Roland, dobroduszny prostak, mając jako doradcę czarnoksiężnika Flagga. Król ma dwóch synów. Starszy jest mądry, dobry i przystojny, młodszy to jeszcze dziecko, ale już widać, że będzie podobny do ojca. Król upodobał sobie starszego syna i to jemu chce zostawić tron. Flagg wie, że dla niego szykuje się niezbyt obiecująca przyszłość, dlatego postanawia wkroczyć do akcji. Zabija króla i sprawia, że wszystkie dowody wskazują na winę starszego syna. Sąd nie ma wątpliwości, wyrok jest skazujący. Młodszy, kilkuletni dzieciak, zna prawdę, ale nie ma odwagi z nikim o tym rozmawiać, zostaje królem-marionetką w rękach czarnoksiężnika. Królestwo podupada. Królewski więzień jednak nie zasypia gruszek w popiele. Planuje ucieczkę, jednak jej przygotowanie musi potrwać. Kiedy przychodzi na to czas, królestwo jest na skraju buntu. Wyzyskiwani mieszkańcy opuścili swoje domy, zostali uchodźcami, ale granica między uchodźcami, a buntownikami jest cienka, jak utkana przez więźnia lina. W międzyczasie więcej ludzi poznaje prawdę i prawowity władca zyskuje pomocników. Na koniec dochodzi do starcia między czarownikiem, a stronnikami prawowitego króla.

Oczy smoka to baśń, jednak nie wydaje mi się, żeby Steven King przeznaczył ją dla dzieci, mimo, że występują w niej klasyczne baśniowe elementy. Rozwój akcji nie zaskakuje – jest walka dobra ze złem, tłum zachowuje się jak tłum, bardzo łatwo wpłynąć na jego nastroje, bohaterowie są jednowymiarowi – albo dobrzy i lojalni (choć czasem naiwni i krótkowzroczni), albo źli i podstępni (a przy tym często głupi). Jakby ważniejsze w tej historii było coś innego.

Świat królestwa Delain jest miejscem, gdzie przez wiele lat w rządy zamieszany był Flagg. Z jego historii wiemy, że zanim, wiele lat temu, trafił do Delainu, destabilizował inną krainę. Tutaj, po końcowej konfrontacji, także znika i możemy domyślać się, że znalazł sobie inny kraj, żeby siać zło. Oczy smoka to opowieść o jednym z etapów życia Flagga. Pojawił się on również w Bastionie, gdzie próbował skłócić i zdestabilizować wątłą społeczność. Przepędzony trafia w inne miejsce, wyłaniając się z oceanu. W Mrocznej wieży natomiast wodzi za nos Rolanda (co ciekawe, nasz zamordowany król to również Roland). W każdym ze światów Flagg wykorzystuje narzędzia dla tego świata charakterystyczne. W Oczach smoka to zaklęcia, czary i smoczy piasek, a jego postać wykreowana jest zgodnie z baśniowymi standardami.

Jako odrębna historia książka może nieco rozczarowywać. Mimo zjadliwych często komentarzy do zachowań ludzkich, nie jest ona niczym odkrywczym. Natomiast kiedy znajdzie się powiązania z innymi krainami stworzonymi przez Stevena Kinga, zyskuje ona inny wymiar, staje się elementem układanki i patrzymy na tę opowieść już nie jako na banalną historyjkę, a staje się dla nas ważnym etapem w poznawaniu innych światów Kinga.

Dodaj komentarz