Książka Świadek mimo woli spodobała mi się na tyle, że od razu sięgnęłam po kolejną część, aby śledzić dalsze losy Guido Guerrieriego. Tym razem jego biuro odwiedza znajomy policjant z tajemniczą zakonnicą. Sprowadza ich sprawa jednej z podopiecznych schroniska dla kobiet doświadczonych przemocą, Martiny Fumai. Przychodzą w tajemnicy, ponieważ dwóch adwokatów odmówiło już współpracy. Guido podejmuje wyzwanie i zostaje oskarżycielem posiłkowym. Poznaje Martinę i jej historię, i doskonale rozumie, dlaczego koledzy odmówili. Oskarżony jest bowiem cenionym lekarzem, w dodatku synem prawnika na wysokim stanowisku, od którego wszyscy praktykujący w Bari prawnicy są w pewien sposób zależni. Czy Guido sprosta zadaniu? Czy będzie umiał doprowadzić sprawę do końca, a winnego wysłać do więzienia?
Na pewno możemy liczyć na pomysłowe triki sądowe, pojedynki słowne i na argumenty. Sednem jest tu jednak ludzka tragedia. Carofiglio podejmuje bowiem trudny temat przemocy wobec kobiet. Znęcanie się i kazirodztwo zdarzają się podobno o wiele częściej niż nam się wydaje. Często ofiary cierpią w ciszy, ponieważ nikt ważny za nimi nie stoi, nikt się za nimi nie ujmie. Tak jak w przypadku Martiny, bogaci i wpływowi mężczyźni postanowili z góry, że winnego nie będzie. Los jednak bywa przewrotny i tym razem oskarżonemu nie jest łatwo wywinąć się z tego bałaganu.
Oprócz głównej sprawy czytelnik bierze udział w życiu prywatnym adwokata. Rozwija się jego związek z Margheritą, a Guido próbuje poradzić sobie z demonami przeszłości, przypomina sobie drogę jaką przeszedł, jakie zdarzenia przygotowały go do tego, że postanowił przystąpić do walki.
Z zamkniętymi oczami to książka, która daje nieco zadowolenia rasowym kryminałożercom, jednak część z nich nie będzie do końca usatysfakcjonowana. Choć bowiem autor stara się czasem czytelnika zaskoczyć i zwieść, większy nacisk kładzie jednak na to, aby pokazać niesprawiedliwość systemu sądowniczego. W poprzedniej części przedstawił jego sposób działania na podstawie stereotypów, kiedy o mały włos nie skazał czarnego imigranta na dożywocie za niepopełnioną zbrodnię. Tym razem pokazuje zmowę milczenia w imię ochrony prominentów, nawet jeśli oznacza to, że przestępstwo zostanie nieukarane, a ofiara nigdy nie będzie czuła się bezpiecznie. Jednocześnie Carofiglio wskazuje to wszystko dyskretnie, umiejętnie wplatając dodatkowe wątki, a także angażując naszą uwagę w prywatne rozterki adwokata. Dla mnie udana kontynuacja cyklu.
Wydawnictwo W.A.B., 2009 Forma wydania: elektroniczna Liczba stron (papier): 224 Moja ocena: 5/6