Szaniec Jezuicki góruje nad Kościołem św. Ignacego Loyoli. Miał być częścią pierścienia fortyfikacji, jednak kiedy go wybudowano, zarzucono realizację pozostałej części planu. Dziś niszczeje, ponieważ brak pieniędzy, pomysłu na jego zagospodarowanie, a może i woli, aby jakieś kroki podjąć. Klub motocyklistów, który tu się mieści, stara się zadbać o to miejsce w miarę swoich możliwości, ale bez inwestycji na większą skalę ich starania utoną w morzu potrzeb.
Jeśli jesteście zainteresowani historią Szańca, odsyłam na stronę opencaching.pl, gdzie przygotowano dość obszerny opis, a ja zapraszam do oglądania.
Miejscami rozciąga się panorama na południową część Gdańska. Tu widoczna jest południowa obwodnica.
Chciałoby się mieć w Gdańsku trasę turystyczną po fortyfikacjach, dobrze oznakowaną i opisaną, z wyremontowanymi i zagospodarowanymi obiektami. Tymczasem mamy jedno Grodzisko, które dość sprawnie się rozwija, Wisłoujście w remoncie i bastiony na Dolnym Mieście, gdzie nie wyremontowano najważniejszej części całego układu – Zespołu Kamiennej Śluzy. Cała reszta straszy ruinami i bałaganem, a przecież nawet z tych małych elementów fortyfikacji można przygotować fajne punkty z ekspozycjami do zwiedzania.
Foty własne.