Dawno temu zdarzało mi się oglądać żużel w telewizji, ale mogę Wam dziś powiedzieć, że taka relacja nie wytrzymuje porównania z oglądaniem na żywo. Mecz odbył się na stadionie GKS Wybrzeże.
Były i upadki, ale na szczęście zawodnicy schodzili z toru o własnych siłach.
Nad stadionem unosił się zapach metanolu, piwa i niestety papierosów, wyszliśmy uwędzeni. Był to fajnie spędzony wieczór, mimo przegranej GKS Wybrzeże. Cóż, goście okazali się tym razem lepsi, ale kluby pewnie jeszcze nie raz się spotkają :).
Wszystkie fotki własne.