Podczas sierpniowego spaceru po Gdańsku, tym razem po Oruni, miałam szczęście być jedną z osób, które wylosowały nagrodę. To właśnie aplikacja Był sobie Gdańsk: Wirtualna podróż po przedwojennym Gdańsku. Opakowanie zawiera płytę, indeks ulic w języku polskim i niemieckim oraz plan miasta z lat 1925-26. Po odpaleniu okazało się, że wydawnictwo to jest zbiorem niemal 700 zdjęć miasta sprzed wojny z różnych źródeł. Część z nich zostało wydanych w albumie Był sobie Gdańsk w wersji papierowej, część zaś nie była dotąd nigdzie publikowana. Można je oglądać tematycznie, można też udać się na wycieczkę. I coś takiego trafiło w moje łapki! Kiedy przechodzę koło stoisk z reprintami wiekowych kartek, zdjęć, czasem myślę sobie, że może warto by je było zacząć zbierać. Tylko, że to by było nic w porównaniu z tym bogactwem zebranym na jednej płycie. Jedynie nędzna namiastka. Najbardziej zainteresowały mnie zdjęcia wałów sprzed rozbiórki. Zawsze byłam ciekawa jak wyglądało to miasto opasane wałami i fortyfikacjami, zamknięte, ciasne i chyba przytulne. Likwidacja umocnień pozwoliła na rozbudowę ale chyba sporo uroku przez to ubyło. A resztę pochłonęła wojna.