Kobiety w życiu Mickiewicza – Sławomir Koper

Sławomir Koper - Kobiety w życiu Mickiewicza (okładka)
Sławomir Koper – Kobiety w życiu Mickiewicza (okładka)
Wydawnictwo: Bellona, 2010
Liczba stron (papier): 256
Forma wydania: elektroniczna
Moja ocena: 5/6
rating stars 5,0
 

Każdy, kto chodził do jakiejkolwiek polskiej szkoły, postać Adama Mickiewicza na pewno pamięta doskonale. Jego twórczość omawiana była na wszelkie sposoby i w różnych latach nauki. Działalność polityczna i współpraca z Towiańskim – to również obiło się o uszy przeciętnemu uczniowi. Ale poza tym, że Mickiewicz był poetą, działaczem, był również mężczyzną. Jednak jego kobiety nie były bohaterkami żadnych omówień, może poza Marylą Wereszczakówną. Dziś zaglądając do wikipedii, znalazłam dość spory opis jego życia i twórczości ze wzmianką tylko o Maryli, czyli w takim zakresie, jaki znamy z podręczników i lekcji. Tymczasem Sławomir Koper przybliża nam Mickiewicza jakiego nie znamy – kochanka i męża. 

Mickiewicz kochliwy był od wczesnej młodości. Początkowo, jak to mawiano w jego gronie, była to miłość estetyczna, czyli platoniczna, jednak na pierwsze romanse nie trzeba było długo czekać. Na każdym etapie swego życia miał przy boku jakąś panią, bardzo często mężatkę. Salonowe szlify zdobywał w buduarze hrabiny Sobańskiej, zresztą carskiej agentki. (Mimo jej starań, ogłada opadała czasem i pokazywał swe oblicze „litewski niedźwiedź”, jaki wciąż w Mickiewiczu siedział). Nawet będąc już statecznym mężem Celiny Szymanowskiej nie oparł się wdziękom innej kobiety.

Oprócz podbojów miłosnych autor nawiązuje również do innych spraw, ponieważ zazębiały się one bardzo często i bez tego obraz wieszcza byłby niepełny. Wspomina o poglądach Mickiewicza i o tym jak one się zmieniały, szczególnie kiedy poznał Towiańskiego, oraz jaki to miało wpływ na życie wieszcza. Przy okazji wzmianki o Sobańskiej wspomina o kontaktach z agentami wywiadu oraz z urzędnikami carskimi. Przewijają się przez strony książki jego przyjaciele, z którymi dłużej lub krócej utrzymywał kontakt będąc za granicą.

Romanse Mickiewicza znajdują odzwierciedlenie w twórczości. W utworach swoich zwraca się wprost do pań lub wplata sceny, które wydarzyły się naprawdę. Pan Tadeusz zaczyna się sceną, kiedy Tadeusz po przyjeździe do domu wkracza do swego dawnego pokoju, zawieszonego damskimi fatałaszkami i tam poznaje Zosię. Taka scena rozegrała się między Adamem i Marylą.

Był czas, kiedy wydawało mi się, że utwory są uniwersalne. Jeśli mają coś przekazywać, to jest to zawarte w tekście, a znajomość biografii autora nic nie wnosi do utworu. Było to bardzo dawno i trwało krótko, bowiem szybko uznałam, że warto jednak biografie różnych ciekawych osób poznać. Po przeczytaniu „Kobiet…” mam zupełnie inne spojrzenie na twórczość Mickiewicza. Nie jest już tylko pomnikiem wieszcza na piedestale, jest człowiekiem, który i pisał i kochał i błądził. Takiego Mickiewicza dużo łatwiej mi przyjąć i zrozumieć.

Koper pisze lekko, ładnie, sprawnie porusza się po tematach, które pewnie wówczas miały piętno skandalu, czasem jednak pozwala sobie na uszczypliwe komentarze.

Książka zawiera cytaty z utworów i listów a także ryciny przedstawiające niektórych bohaterów a zwłaszcza bohaterki.

Dodaj komentarz