Lot nad kukułczym gniazdem w reżyserii Krzysztofa Babickiego był moim pierwszym spektaklem obejrzanym w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. Jak na inicjację, to trafiło mi się bardzo dobre przedstawienie.
Ostatni weekend to efekt długofalowych planów. Ponad pół roku temu zaplanowaliśmy wyjście do Teatru Muzycznego i o dziwo nic nie stanęło na przeszkodzie. Notre Dame de Paris udało nam się obejrzeć zgodnie z planem. Czytaj dalej Notre Dame de Paris – Riccardo Cocciante i Luc Plamondon→
Gloria i Robert próbowali dostać się do filmu, nawet jako statyści, ale chcieli uzyskać szansę pokazania swoich możliwości. Spotkali się, kiedy ich próba zakończyła się porażką. Żeby zrobić cokolwiek, co daje szansę na jakiś zarobek, na przeżycie, biorą udział w konkursie tańca, gdzie można zdobyć całkiem niezłe pieniądze. Główna wygrana to wabik. Zgłasza się wiele par, zdeterminowanych żeby wygrać, albo przynajmniej skorzystać z wyżywienia. Czytaj dalej Czyż nie dobija się koni? – spektakl Wojciecha Kościelniaka→
Pobyt w Warszawie skłania do poszerzenia programu o wyjście do teatru. Tym razem padło na Nos według Mikołaja Gogola. Powodów było kilka. Po pierwsze Gogol – widzieliśmy już Martwe dusze w Teatrze Wybrzeże i był to spektakl bardzo udany. Po drugie reżyser – Martwe dusze również reżyserował Wiśniewski wraz z tą samą ekipą i wynik tej współpracy zachęcał. Nie bez znaczenia było także to, że spektakl grany był w Och-Teatrze. Jak dotąd nie weszłam tam dalej niż do kawiarni, a bardzo chciałam zobaczyć przedstawienie z widownią po obu stronach sceny. Czytaj dalej Nos – spektakl Janusza Wiśniewskiego→
W odległej lub wcale nie tak odległej przyszłości nastały rządy wizjonerów. Wizjonerów, których marzeniem jest doprowadzić do wyeliminowania słowa pisanego, do uproszczenia, zrobotyzowania wręcz języka. Społeczeństwo, które tworzą pełne jest odczłowieczonych jednostek, które przestały myśleć, żyją od tabletki do tabletki, bo jedynie prochy pozwalają im funkcjonować w tym świecie powszechnej szczęśliwości. Czytaj dalej Fahrenheit 451 – pożar w teatrze→
W miniony weekend zagościł na scenie Opery Leśnej zespół Opera Nova z Bydgoszczy z operetką Johanna Straussa syna Baron cygański. Spektakl składał się z trzech aktów o wyraźnie zaznaczonym charakterze. Pierwszy zdecydowanie ludowy, drugi cygański, trzeci pałacowy. Miejsce okazało się odpowiednie szczególnie dla drugiego aktu – obóz cygański wśród drzew wypadł bardzo naturalnie. Czytaj dalej Baron Cygański – Opera Nova w Operze Leśnej→
W posiadłości na Śląsku spotyka się miejscowa elita z okazji urodzin burmistrzowej. Przy stole gromadzą się przedstawiciele różnych religii, stylów życia, o różnych poglądach. Pozornie żyją w harmonii, jednak głęboko w duszy ukryte są niechęci, które w sytuacjach konfliktowych ujawniają się i uwierają. Kiedy jednak pojawia się nieokreślone niebezpieczeństwo, budzi ono wrogość u wszystkich. Czytaj dalej Czarna maska – opera Krzysztofa Pendereckiego według Marka Weissa→
Kiedy rośnie w społeczeństwie niezadowolenie i ludzie wychodzą na ulicę, aby zamanifestować swój sprzeciw, łatwo o iskrę, która roznieci pożar. Ogień pochłonie świat, a to co się odrodzi w niczym nie będzie przypominać tego, co minęło. Czytaj dalej Przedwiośnie – agitacja na scenie→
Tydzień temu byliśmy na spektaklu Kumernis czyli o tym jak świętej panience broda rosła w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Danka niedawno opublikowała recenzję, którą uzupełnię swoimi dodatkowymi spostrzeżeniami.
Kumernis to spektakl, który jeszcze przed premierą kontrowersją podzielił Trójmiasto na dwa obozy… plakatowe. Miasto Gdynia postanowiło ocenzurować nagość pojawiającą się na plakatach swojego własnego teatru. Gdańsk nie miał z golasami najmniejszych problemów. Czytaj dalej Kumernis – inne spojrzenie→